Czwartek, 5 czerwca. Wspomnienie św. Bonifacego, biskupa i męczennika
Dz 22, 30; 23, 6-11 • Ps 16 • J 17, 20-26
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W czasie ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: «Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».
Reklama
Te słowa Jezusa są modlitwą o jedność, a także o zbawienie. Kluczem do zrozumienia tej modlitwy jest słowo „jak”, które przewija się stale w mowie Pana. Jest to prośba skierowana do Ojca o dar jedności w wierze i miłości wszystkich wierzących w Chrystusa. Ta jedność uczniów ma swoje źródło w jedności Ojca i Syna, która ma stanowić fundament i wzór dla całej wspólnoty wierzących. Jedność całej tej wspólnoty realizuje się wtedy, gdy wszyscy przyjmują Jezusa jako Tego, który został posłany przez Ojca i wierzą w Jego Słowo. Już od początku istnienia wspólnoty Kościoła to właśnie braterstwo stanowiło najbardziej rozpoznawalną jej cechę. „Patrzcie, jak oni się miłują” – czytamy w Dziejach Apostolskich. To właśnie braterska jedność jest znakiem tego, że chrześcijaństwo ma swoje źródło w Bogu Ojcu. Słowa Ewangelii, którą dzisiaj słyszymy i rozważamy, w pełni oddają życie i misję Chrystusa. W tej modlitwie Jezusa widoczne są dwie cechy: po pierwsze, pokazuje niezachwianą wiarę Jezusa w swoich uczniów, których pozostało przy Nim już niewielu, a wydarzenia męki, śmierci i zmartwychwstania były coraz bliżej; Jezus modli się również za tych, którzy w przyszłości uwierzą w Niego. A po drugie, widzimy zaufanie Jezusa do swoich uczniów. On wiedział, że nie zrozumieli Go w pełni. Wiedział też zapewne, że w krótkim czasie Go opuszczą w najtrudniejszej dla Niego chwili. Pomimo to patrzył na nich z całkowitym zaufaniem, pewny, że pójdą na cały świat i opowiedzą o Nim wszystkim narodom, wszelkiemu stworzeniu. Będą głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu w Chrystusie. Jezus nigdy nie stracił zaufania do Ojca ani wiary w swoich uczniów. Przeciwnie, to im zawierzył swoją misję.
W.Cz.
ROZWAŻANIA NA ROK 2025 DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2025".
