Niesamowite️ Aż ciary po plecach przechodzą️
— Piotr Woyciechowski (@PiotrW1966) June 5, 2025
Dwóch Prezydentów RP: urzędujący i elekt, razem i na kolanach modlący się przed Tabernakulum w Kaplicy.
Szczerze się wzruszyłem.
Tu jest Polska@NawrockiKn @prezydentpl @AndrzejDuda @LAJankowski @skowronskiwnet @RadioWNET pic.twitter.com/AKKGHShxtF
Prezydent RP w Radiu Wnet: Wynik wyborów to czerwona kartka dla rządu
– Polacy nie lubią agresywnej polityki, jaką prowadził przez ostatnie półtora roku rząd Donalda Tuska. Kilkakrotnie takiej polityce stawiali tamę. Myślę, że to właśnie zostało przez Polaków w niedzielę rozliczone – mówił Prezydent RP Andrzej Duda w rozmowie z Radiem Wnet, podsumowując wynik wyborów prezydenckich.
Komentując zwycięstwo Karola Nawrockiego, Andrzej Duda podkreślił: – Wynik jest jednoznaczny – Ponad 10 600 00 głosów, drugi najwyższy wynik w historii Rzeczypospolitej w wyborach po 1989 roku przy prawie 72–procentowej frekwencji. To jasna i oczywista legitymacja do sprawowania władzy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak dodał, zapytany o możliwy scenariusz w najbliższych dniach, „jest Państwowa Komisja Wyborcza, mam zaufanie do jej przewodniczącego, do tego jak PKW działa. 11 czerwca ma wręczyć zaświadczenie o wyborze na urząd Prezydenta RP”. – Liczę na to, że nie będzie z tym problemów – przekazał.
Reklama
Wspominając reakcję na zamieszanie z wynikami wyborów podawanymi zaraz po zamknięciu lokali wyborczych na podstawie odpowiedzi wyborców, gdy wygrywał Rafał Trzaskowski oraz dwie godziny później, już po zliczeniu części głosów, gdy zwycięzcą okazał się Karol Nawrocki, Andrzej Duda powiedział: – W pierwszym momencie trudno mi było w to uwierzyć, to był szok. Coś takiego nie miało miejsca w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Szok wynikał przede wszystkim z tak radykalnej zmiany, nagle odwróciły się nazwiska. Wielka radość, ale też niepokój, czy to się utrzyma? Co to jest w ogóle za historia? Bo było to zdumiewające. Wszyscy wiemy, kto w głównej mierze kontroluje media w tej chwili i pod czyimi auspicjami te badania były prowadzone, a jednak stało się, jak się stało.
Komentując reakcję głównej partii rządzącej i jej lidera na przegrane wybory prezydenckie, Andrzej Duda ocenił: – Donald Tusk walczył o przetrwanie linii polityki, jaką przyjął w 2023 r. czyli polityki agresywnej: oskarżenia, aresztowania, wchodzenie siłą do instytucji publicznych, mediów publicznych, de facto do siedziby Prokuratora Krajowego, łamanie prawa. Brutalne działania, krótko mówiąc. Myślę, że to właśnie zostało przez Polaków w niedzielę rozliczone. Dostał czerwoną kartkę – podsumował Prezydent RP.
Andrzej Duda dodał, że dziwił się agresywnej polityce, jaką przez ostatniej półtora roku uprawiał rząd. – Polacy takiej polityki nie lubią. Kilkakrotnie takiej polityce stawiali tamę – przypomniał.
Zwrócił też uwagę, że Donald Tusk jest jednym z najbardziej doświadczonych polityków na polskiej scenie politycznej. – Przypuszczam, że będzie teraz szukał nowych sposobów działania.
Reklama
– Uważam, że obywatele właśnie to wszystko podsumowali w niedzielę, tą ponad 72–procentową frekwencją i tymi 10 600 000 głosami oddanymi na Karola Nawrockiego w krzyku, że wszystkie zmiany i zburzenie porządku, który był budowany przez poprzednie osiem lat, zostanie dokonane, jak tylko Rafał Trzaskowski zostanie Prezydentem. Neosędziowie zostaną usunięci, Trybunał Konstytucyjny zostanie rozpędzony na cztery wiatry, ludzie ze stanowisk zostaną pousuwani, wszyscy zostaną rozgonieni, jak tylko Rafał Trzaskowski zostanie Prezydentem RP. No to nie został – powiedział.
Zapytany, czy spodziewa się, że nadal podejmowane będą próby usunięcia sędziów nominowanych od 2018 r., ocenił: – Nie wiem. W moim odczuciu jest to wściekły bełkot pewnej elity, która straciła swoje wpływy. Zarówno tej elity profesorskiej, bardzo często bardzo wiekowej, dla której z uwagi na emerytury i odejścia z uczelni, od dawno był to już jedyny instrument oddziaływania, jaki mieli. To były te wpływy na obsadzanie najważniejszych stanowisk w polskim wymiarze sprawiedliwości. To, że im to odebrano, wywołało eksplozje wściekłości, w wielu przypadkach dosłownie pianę na ustach, także u przedstawicieli młodszej tzw. elity prawniczej, ich wychowanków, którzy mieli być czy już są beneficjentami tego systemu, który został stworzony jeszcze w latach 90 obsadzania tych stanowisk, który doprowadził do tego, że ocena wymiary sprawiedliwości przez Polaków była tak fatalna – mówił Andrzej Duda. – Był najwyższy czas, by to zakończyć i przerwać. Prawo zostało zmienione, ale zgodnie ze wszystkimi regułami demokracji, przez wybrana w wyborach większość parlamentarną, podpisane przez Prezydenta RP, wprowadzone w życie, które próbuje się zwalczać, dokonując absolutnej nadinterpretacji konstytucji, bo w konstytucji te rzeczy, o których oni mówią, w ogóle nie są nigdzie zapisane.
Prezydent RP dodał, że swemu następcy przekaże stanowczą i jasną opinię w tej kwestii: zgodnie z praktyką ostatnich trzech dekad sędziowie powołani przez Prezydenta RP są sędziami, a akt powołania sędziowskiego i odebranie ślubowania przez Prezydenta RP sanuje jakiekolwiek usterki, które w procesie powoływania sędziego przez Krajową Radę Sądownictwa mogły powstać.
Zapytany o swoją przyszłość po upływie prezydenckiej kadencji, Andrzej Duda odparł: – Zawsze traktowałem swoją rolę w polityce służebnie. Jeżeli będzie potrzeba, bym służył, pełniąc inną funkcję, to na pewno będę to bardzo poważnie rozważał.