W sanktuarium św. Anny w Lubartowie odbyły się uroczystości odpustowe z udziałem kard. Gerharda L. Müllera, emerytowanego prefekta Kongregacji Doktryny Wiary, wielkiego teologa i wydawcy dzieł kard. Josepha Ratzingera – papieża Benedykta XVI. Wśród gości znaleźli się także bp Jan Sobiło z diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie, metropolita lubelski abp Stanisław Budzik oraz bp Artur Miziński. W program dorocznego święta wpisana była m.in. procesja różańcowa po ulicach miasta z łaskami słynącym obrazem św. Anny oraz indywidualne błogosławieństwo dzieci.
Witając zgromadzonych, abp Stanisław Budzik podkreślił, że lubartowskie sanktuarium wpisuje się w „geografię kultu św. Anny”. Za św. Janem Pawłem II powtórzył, że matka Maryi i babcia Pana Jezusa jest „symbolem i łączniczką pokoleń, patronką wychowania i życia rodzinnego”. Wskazując na nieocenioną wartość obecności dziadków w naszym życiu i ich modlitwę, ks. Andrzej Juźko, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium św. Anny, dopowiedział: - „Babcia, taka czasem zapomniana, jakby zostawiona za drzwiami, daleka od entuzjazmu i przebojowości młodych ludzi, z różańcem w ręku spokojnie i skutecznie pomaga wszystkim, których kocha”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Zarówno kard. Müller jak i bp Sobiło podkreślili, że św. Anna jest bliska naszym czasom, bo nieustannie przypomina, że wiara zakorzenia się w rodzinach, a wychowanie dzieci w wierze nie przestaje być ważnym zadaniem. – Święta Anna wraz ze św. Joachimem uczą nas wdzięczności przodkom za wiarę: rodzicom oraz babciom i dziadkom, którzy wymodlili nam dar wiary. To, że dzisiaj jesteśmy w Kościele, mimo trudnych czasów, to jest właśnie owoc ich modlitwy, szczególnie różańcowej. Nasza wiara jest owocem ich wytrwałej modlitwy, postów i wszystkiego, co ofiarowali Panu Bogu – powiedział bp Sobiło.
Kardynał Müller w homilii, wygłoszonej w całości w języku polskim, przywołał postać św. Anny, „interesującej kobiety z niezwykłą historią”, która matczyną opieką otacza wszystkich wierzących. – Patrząc na postać św. Anny i św. Joachima dochodzimy do wniosku, że u Boga nic nie jest dziełem przypadku, ale wszystko zostało przewidziane i zaplanowane. Ich życie jest tak zakotwiczone w Bożym planie zbawienia, że jest ważną częścią tego, co miało doprowadzić do najważniejszego wydarzenia w całej historii zbawienia, a mianowicie narodzin Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata – powiedział gość z Watykanu.
Wskazując na wytrwałą modlitwę i ufność dziadków Pana Jezusa, kard. Müller podkreślił wagę naszej współpracy z Bożą łaską. – Powinniśmy mieć wielkie serca i modlić się z ufnością nawet w trudnych godzinach naszego życia. We wszystkich próbach i ciemnościach jest Boży plan! Miejmy wiarę, że Bóg wie lepiej niż my, nawet jeśli musimy cierpieć. A kiedy Pan Bóg daje nam dary, nie zatrzymujmy ich skąpo, ale przekazujmy dalej, aby mógł uczynić z tego coś jeszcze większego i otworzyć szeroko drzwi łaski, tak jak uczynił to z córką św. Anny, Najświętszą Maryją Panną, aby Zbawiciel mógł przyjść na świat – nauczał.