Biskup pomocniczy świdnicki podkreślił, że wolność nie jest wartością oczywistą ani daną raz na zawsze, ale darem, który trzeba pielęgnować przez odpowiedzialność, solidarność i wierność wartościom.
Rozwijając tę myśl, hierarcha wskazał, że współczesny patriotyzm nie polega na wielkich deklaracjach, lecz na sumienności codziennych decyzji, trosce o bliźnich, kulturę debat publicznych oraz wierność prawdzie. - Nie można być dobrym chrześcijaninem, nie będąc dobrym Polakiem - cytował słowa bł. ks. Jerzego Popiełuszki, podkreślając, że miłość do Ojczyzny ma zawsze kształt czynu, a nie tylko emocji. Zachęcał również, by dzień 11 listopada stał się dla mieszkańców inspiracją do budowania jedności, zdolności do przebaczenia i wzajemnego szacunku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bp Bałabuch szeroko podjął także temat miłości społecznej, wskazując ją jako fundament budowania ładu narodowego. Przypomniał, że jest to konkretna forma miłości bliźniego, odnosząca się do całych wspólnot, struktur i relacji społecznych, a jej celem jest tworzenie takich warunków, w których każda osoba może rozwijać się w prawdzie, sprawiedliwości i pokoju. Podkreślił, że miłość społeczna wyraża się w solidarności - nie jeden przeciw drugiemu, ale jeden z drugim oraz w trosce o sprawiedliwość, godne życie i respektowanie praw każdego człowieka.
Marsze patriotyczne rozpoczęły świętowanie
Reklama
Jeszcze przed południem Wałbrzych przemierzył IV Wałbrzyski Marsz Niepodległości pod hasłem „Chrobry! Polska! Tysiąc lat”. Marsz poprzedził wszystkie główne obchody i symbolicznie otworzył świętowanie w mieście. Uczestnicy wyruszyli spod Hali Górnika, przechodząc ulicami noszącymi imiona Ojców Niepodległości, niosąc biało-czerwone flagi i modląc się za Ojczyznę. Marsz zakończył się udziałem w Eucharystii w kolegiacie.
Tego dnia w Wałbrzychu odbył się także drugi patriotyczny marsz - „imieniny” ulicy 11 Listopada, połączone z przemarszem, wspólnym śpiewem hymnu i rodzinnym piknikiem w Starym Zdroju.
Miejskie obchody w centrum miasta
Przypomnijmy, że główna część uroczystości rozpoczęła się przed południem na Placu Magistrackim. Stamtąd uczestnicy, w tym przedstawiciele władz, harcerze, służby mundurowe, poczty sztandarowe i mieszkańcy, przemaszerowali ulicami Gdańską, Rynkiem i Moniuszki do kolegiaty. Po Mszy Świętej uformowano pochód, który udał się pod Pomnik Niepodległości, gdzie po zakończonej Eucharystii uczestnicy uroczystości przeszli pod Pomnik Niepodległości, gdzie kontynuowano świętowanie w duchu refleksji nad współczesnym znaczeniem wolności.
W wygłoszonym tam słowie mocno wybrzmiało ostrzeżenie przed tym, że wolność, choć tak upragniona i okupiona ogromną ceną potrafi z czasem powszednieć. Wskazywano, że żyjąc w pokoju, łatwo zapomnieć o tym, iż nie musimy iść do koszar, lecz do pracy, że możemy budować zamek na plaży, a nie okopy w mokrej ziemi. Przypomniano, jak niedawno strach przed wojną za wschodnią granicą poruszył Polaków do wielkiej solidarności, a jednocześnie jak szybko w niektórych sercach wygasła wrażliwość na dramat tych, którzy nadal walczą o wolność, bo cudza wojna i nasza wolność powszednieją.
Reklama
Przywołano także fakt, że zaledwie 95 dni po odzyskaniu niepodległości Polacy stanęli w obliczu nowej wojny, która mogła przekreślić cały trud odbudowy państwa. Podkreślono, że 11 listopada nie był w historii początkiem zasłużonego urlopu, lecz początkiem pracy, ofiary i walki o przetrwanie młodego państwa. Wspomniano o zestawie cudów, męstwie żołnierzy, geniuszu dowódców, skutecznej dyplomacji i umiejętności współpracy ponad podziałami, które złożyły się na zwycięstwo w 1920 roku. - Dziś taki cud jest nam potrzebny – podkreślono, dodając, że historia nie służy do upajania się chwałą, lecz do wyciągania wniosków, aby nasza codzienność była cudem nad Wisłą.
W swoim wystąpieniu prezydent Wałbrzycha, dr Roman Szełemej, szczególnie mocno nawiązał do homilii bp. Adama Bałabucha, podkreślając jej wagę:
– Dzisiejsza homilia księdza biskupa właściwie sama w sobie wystarczyłaby za głos tutaj, na naszej uroczystości. Tyle mądrych refleksji i zaleceń dawno nie słyszeliśmy – powiedział. Szczególnie poruszyło go pojęcie „miłości społecznej”, które, jak zauważył, brzmi dziś niezwykle aktualnie wobec prób wykluczania z narodu tych, którzy myślą inaczej. – Miłość społeczna oznacza, że są rzeczy ważniejsze niż najbardziej jaskrawe różnice poglądów – podkreślił.
Prezydent przypomniał także, że Polska jest zakorzeniona w kulturze chrześcijańskiej i europejskiej, a naszą racją stanu pozostaje solidarność z Ukrainą, której żołnierze w imię wolności walczą również za bezpieczeństwo Zachodu. Przywołał również nadchodzące ważne rocznice: 80-lecie przyłączenia Ziem Zachodnich do Polski, które Wałbrzych będzie obchodził 15 grudnia, oraz jubileusz 600-lecia miasta, przypadający w przyszłym roku.
Wskazał także na inną symboliczną datę – 60. rocznicę wymiany listów biskupów polskich i niemieckich, która przypada 18 grudnia i będzie uroczyście obchodzona we Wrocławiu. Prezydent Szełemej podkreślił, że obecność dzieci, młodzieży, uczniów i studentów w świętowaniu niepodległości jest szczególnie ważna.
Reklama
– To święto jest tak samo dla nas, jak i dla tych, którzy byli przed nami, oraz dla tych, którzy po nas przejmą ster władz publicznych.
Tradycyjnie znicze zapłonęły również przy obelisku na Alei Podwale. Po południu mieszkańcy zebrali się przy Rondzie 100-lecia Niepodległości Polski, kontynuując miejskie świętowanie.
Święto także w kulturze
Wałbrzyskie instytucje kultury również włączyły się w obchody. W Starej Kopalni zabrzmiał koncert Zespołu Pieśni i Tańca „Wałbrzych” – „Wolność wytańczona / Wolność wyśpiewana”, będący muzyczno-taneczną opowieścią o polskiej tożsamości. Wieczorem Zamek Książ zaprosił na recital w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Muzycznego, podczas którego zabrzmiały utwory Chopina i Paderewskiego. Natomiast Teatr Dramatyczny przygotował koncert „Zwycięstwo”, upamiętniający 80-lecie zakończenia II wojny światowej i powrotu Wałbrzycha do Polski.




