Reklama

Felietony

Zacznijmy od nowa… razem

Maria Paszyńska

Redakcja

Maria Paszyńska

U progu nowego roku siadamy przy stole i każdy mówi, co chciałby osiągnąć. Pozostali nie komentują tego postanowienia, nie oceniają... Są po to, żeby wspierać.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsze dni stycznia to czas zaklinania rzeczywistości. To, co było, przeminęło z ostatnią kartką starego kalendarza, a nowe wabi obietnicami. Pragniemy się łudzić, że 1 stycznia zbudzimy się wolni od złych nawyków, zgubnych przyzwyczajeń, nałogów.

A potem mijają pierwszy, drugi dzień, powraca rutyna, mija kolejny tydzień i uświadamiamy sobie, że znów się nie udało, że nowy rok niczym nie różni się od starego. Czujemy się zniechęceni, zawiedzeni sami sobą, oszukani przez ten cały noworoczny czar. Niedawno za pomocą paranaukowego wzoru wyznaczono w tym czasie najbardziej depresyjny dzień w roku, nazywany Blue Monday. Przy obliczaniu daty uwzględniono m.in. takie czynniki, jak spadek motywacji czy niedotrzymanie postanowień.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na pewno zauważyliście, jak wielkie triumfy święcą wszystkie grupy motywacyjne na portalach społecznościowych, jak ogromną karierę robią tzw. coachowie, których zadaniem jest podtrzymywanie odpowiedniego poziomu determinacji w ludziach pragnących coś zmienić w swoim życiu, czy grupowe terapie AA. Dzieje się tak dlatego, że człowiek do gruntownej przebudowy siebie potrzebuje wsparcia innych ludzi, sam jest za słaby. Dlatego właśnie Bóg dał nam rodzinę!

Proponuję zatem nie dać się postnoworocznemu zniechęceniu i połączyć jedno z drugim, czyli postanowienia i rodzinę!

Zastanawiacie się czasem, co tak naprawdę buduje relacje międzyludzkie. Zapewne każdy potrafi wymienić wiele elementów, ale jestem gotowa pójść o zakład, że za jedno z najsilniejszych spoiw większość z nas uznałaby wspólne przeżycia, wyzwania, przygody. W rodzinie jest podobnie! Więzy krwi to nie wszystko. Może wystarczają, gdy dzieci są zupełnie malutkie i świat domowy jest całym ich uniwersum. Potem jednak ta więź, jak wszystko inne, ewoluuje. Jeśli relacja z dziećmi zatrzyma się tylko na tym podstawowym przywiązaniu, prędzej czy później osłabnie i oddalimy się od siebie.

Reklama

Bliskość wymaga bowiem rozwoju, nieustannego poznawania się, a najlepiej poznajemy i dajemy się poznać przez obserwację w czasie wykonywania wspólnych zadań.

Jak wiecie, mam siedzącą pracę. Zgubne dla mojego kręgosłupa jest też to, że zwykle sporą część tekstu piszę ręcznie w dziwnych pozycjach. O ile w przypadku artykułu nie robi to może takiego wrażenia, o tyle wyobraźcie sobie 400-stronicową powieść napisaną w większości ołówkiem w zeszytach. Mój kręgosłup jest więc wystawiany na ciężkie próby. Wiele razy obiecywałam sobie, że coś z tym zrobię, ale cóż, postanowienia były szczytne, a wyszło jak zawsze. I wtedy doznałam olśnienia.

Pewnego ranka powiedziałam rodzinie, że musimy porozmawiać. Usiedliśmy przy stole i poprosiłam o pomoc. Na początku było trochę niezręcznie, bo oto dorosły przyznaje się do tego, że nie może zrobić czegoś sam i prosi o pomoc dzieci, ale okazało się to strzałem w dziesiątkę. Dzieci uwielbiają czuć się ważne, a nie ma chyba nic bardziej wyróżniającego niż to, gdy rodzice powierzają młodszym członkom rodziny jakieś naprawdę odpowiedzialne zadanie. Poprosiłam więc syna, by co rano przed śniadaniem prowadził dla mnie kilkuminutową rozgrzewkę kręgosłupa, a córkę, by ilekroć widzi, że się garbię, przypominała mi o ściąganiu łopatek. Oba zadania nie wymagały wielkiego wysiłku czy poświęceń z ich strony, a dla mnie były nieocenione.

Po tym pierwszym eksperymencie przyszły kolejne, aż wreszcie zrodziła się tradycja. U progu nowego roku siadamy przy stole i każdy mówi, co chciałby osiągnąć. Pozostali nie komentują tego postanowienia, nie oceniają, nie próbują zasugerować, że może coś innego jest na ten czas ważniejsze. Są po to, żeby wspierać, a ich głównym pytaniem jest: Jak możemy ci pomóc, czego od nas oczekujesz? To rodzaj rodzinnej gry, lecz za zasłoną wspólnej zabawy kryją się prawdziwe osiągnięcia, które razem hucznie świętujemy.

Polecam i wam, byście uczynili z postanowień indywidualnych wyzwanie grupowe. Wspólna przygoda łączy. Wspólna walka bardziej motywuje. Osiągnięcie celu, do którego dążyło się razem, to powód do wspólnej radości.

Maria Paszyńska
Pisarka, prawniczka, orientalistka, żona i mama dwójki dzieci

Podziel się:

Oceń:

2020-01-08 08:08

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Przestrogi francuskiego polityka

Alexis de Tocqueville miał zdolności profetyczne. Nie był zwolennikiem demokracji liberalnej, lecz przenikliwie i dalekosiężnie przepowiedział, że jej nadejście do Europy jest nieuchronne

Więcej ...

Weigel o 1. pielgrzymce Jana Pawła II do Polski: 9 dni, które popchnęły XX w. na nowe tory

2024-05-13 18:50

Ks. Tomasz Podlewski

Pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 r. to było 9 dni, które popchnęły XX w. na nowe tory - mówił w poniedziałek biograf Jana Pawła II George Weigel. Dodał, że była to rewolucja sumienia, która zapoczątkowała rewolucję polityczną.

Więcej ...

Piastunko karmiąca, módl się za nami...

2024-05-13 20:50

Karol Porwich/Niedziela

Madonna karmiąca, którą w dzisiejszym rozważaniu przypomina nam ks. Jan Twardowski uznawana jest za patronkę domostw. Ludowe przekazy mówiły, że w domu, w którym jest jej obraz, nigdy nie zabraknie chleba.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie

Wiara

107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

Europa

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

Czego tak naprawdę Maryja oczekuje od nas wołaniem z...

Wiara

Czego tak naprawdę Maryja oczekuje od nas wołaniem z...

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Kościół

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania