Reklama

Felietony

Święty Mikołaj i prymas

Prof. Jan Żaryn

Andrzej Biskupski

Prof. Jan Żaryn

Prymas Wyszyński był głęboko obecny w sprawach wielkiej polityki, w sprawach Kościoła powszechnego, polskiego i każdego człowieka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mam przed sobą kolejny tom Pro memoria prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego, obejmujący burzliwe miesiące w dziejach Polski, Europy i świata od października 1956 do końca 1957 r. Został on opracowany przez dr. hab. Michała Białkowskiego i dr Monikę Wiśniewską. Jest to pozycja wyjątkowa, w której prymas opisał kolejne dni swego niezwykle pracowitego życia. Spotkania z kapłanami i świeckimi, program Wielkiej Nowenny, rozpoczęty 3 maja 1957 r. na Jasnej Górze, a 5 maja w parafiach w całej Polsce, i wyjazd: wielotygodniowy pobyt w Rzymie obfitujący w nowe doznania – spotkania z papieżem Piusem XII, odebranie kapelusza kardynalskiego, spotkania z kapłanami i siostrami, wizyty w domach zakonnych w Rzymie, ale i sprawy polonijne – trudne rozmowy z abp. Józefem Gawliną, a przede wszystkim z różnymi środowiskami polskimi, często skłóconymi i przynoszącymi kardynałowi rozbieżne oceny osób, sytuacji i zdarzeń.

Nikomu nie odmawiał rozmowy ani bliskiego kontaktu. Rzymianie byli zachwyceni polskim kardynałem, bohaterem, który nie dał się złamać! „Wyssydzki”, „Wyssudzki” – słyszał wszędzie, gdzie się publicznie pojawiał (prywatnych spotkań zresztą w ogóle nie było). Viva Polonia – krzyczeli Włosi, nawet nie zwracając uwagi na papieża.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kurialiści watykańscy, z których nie wszyscy rozumieli prymasa (szczególnie kard. Domenico Tardini), stale naciskali, by był twardy wobec komunizmu, by rozumiał, że nie wolno ustępować np. w sprawie dekretu o obsadzaniu stanowisk duchownych, by się ustosunkował do działalności bp. Michała Klepacza w latach 1953-56, jakby to oni siedzieli w więzieniu 3 lata!

Prymas tłumaczył, że jedność Episkopatu Polski jest wartością samą w sobie, że komunizm jest groźny tam, gdzie nie rządzi, m.in. we Włoszech. W Polsce Kościół dał sobie z nim radę, bo u nas się już skompromitował.

W tle stale przewijała się polityka krajowa, np. wybory do Sejmu – jedyne, w których prymas wziął czynny udział; chciał on pomóc Władysławowi Gomułce w nadziei, że ten walczy o suwerenność Polski w konfrontacji z Moskwą. Gomułka naciskał z kolei, by rozpocząć rozmowy konkordatowe, by prymas zrobił coś z Kazimierzem Papée, ambasadorem rządu RP na uchodźstwie przy Stolicy Apostolskiej, by... W zamian za to już w styczniu 1957 r. premier Cyrankiewicz próbuje zastopować powrót religii do szkół; „Są oznaki nietolerancji w szkołach” – biadoli, jakby nie rozumiał, że rodzice i dzieci pamiętają o stalinowskim ZNP, o nauczycielach przez lata niszczących sumienia młodych ludzi.

Reklama

Komuniści nie chcieli też oddać Caritasu, który ukradli Kościołowi w styczniu 1950 r., i przygotowywali się do uderzenia w maryjny program prymasa. W tych wszystkich sprawach oraz w wielu innych kard. Wyszyński musiał być czujny, musiał wydawać opinie na temat konkretnych kapłanów, sytuacji, musiał znać tysiące ludzi, np. tzw. księży patriotów, którzy naruszyli jedność Kościoła, ale i rodzinę kapłana, który „porzucił sutannę i wziął ślub cywilny”; spotykał się nawet z jego płaczącą matką („Duszę przenika męka, gdy widzi, jak ciężki ból sprawia kapłan odpadły” – zanotował po spotkaniu).

Był obecny w sprawach wielkiej polityki, w sprawach Kościoła powszechnego, polskiego i każdego człowieka. Coś niezwykłego!

Przyszedł zatem i dzień 6 grudnia 1957 r. Prymas, który mieszkał w rezydencji przy ul. Miodowej w Warszawie, napisał z rana: „Święty Mikołaj poszedł do kuchni z małymi darami dla sióstr”. Niby nic, a jak pięknie to brzmi. W moim domu rodzinnym, zgodnie z tradycją wyniesioną z domu moich rodziców, wcześnie rano dzieci, dziś nasze wnuki, biegły i biegną raniutko do przedpokoju, gdzie czekają na nich buty. Im większy, tym lepszy; należy je ustawić w rzędzie poprzedniego wieczoru. W bucie dzieci znajdują „małe Conieco” – jak mawiał Kubuś Puchatek. Tyle radości! Czytając ten wpis prymasa Polski, zastanawiałem się: jak ten człowiek mógł o wszystkich i o wszystkim pamiętać!...

Podziel się:

Oceń:

0 -1
2020-12-02 10:49

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

A Msza św. to nie spotkanie towarzyskie

Marian Salwik

Archiwum Mariana Salwika

Marian Salwik

Więcej ...

Kard. Dziwisz: O dziedzictwie Jana Pawła II nie wolno nam zapomnieć

2024-04-26 09:15

Karol Porwich/Niedziela

- O tym dziedzictwie nie wolno nam zapomnieć, bo byłoby to wielką szkodą dla Kościoła i społeczeństwa, borykającego się przecież z wieloma skomplikowanymi wyzwaniami. Wiele przenikliwych i jasnych odpowiedzi na trudne pytania możemy odnaleźć w nauczaniu Jana Pawła II. Trzeba tylko po nie sięgać - mówi kard. Stanisław Dziwisz, wieloletni jego osobisty sekretarz, w rozmowie z KAI. Jutro przypada 10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II.

Więcej ...

Radosna twarz Kościoła

2024-04-26 16:28
Podczas Cecyliady dzieci wspólne wielbią Boga poprzez śpiew.

Magdalena Lewandowska

Podczas Cecyliady dzieci wspólne wielbią Boga poprzez śpiew.

Już po raz 8. odbyła się Cecyliada – przegląd piosenki religijnej dla przedszkolaków.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bóg daje nam miłość, wolność i nieskończenie więcej

Wiara

Bóg daje nam miłość, wolność i nieskończenie więcej

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Kościół

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...