Reklama

Wiara

Zmartwychwstanie jest pasją życia

Ważne jest świadectwo. Jeżeli w życiu spotkasz kogoś, kto autentycznie żyje wiarą, to rodzi się w tobie pragnienie: ja też tak chcę.
Na zdjęciu: siostry Maria Patrycja Halusiak i Anna Maria Lewandowska

Karol Porwich/Niedziela

Ważne jest świadectwo. Jeżeli w życiu spotkasz kogoś, kto autentycznie żyje wiarą, to rodzi się w tobie pragnienie: ja też tak chcę. Na zdjęciu: siostry Maria Patrycja Halusiak i Anna Maria Lewandowska

Zmartwychwstanie to odkrywanie siebie na nowo i cieszenie się pełnią życia nawet w najtrudniejszych sytuacjach – mówi s. Anna Maria Lewandowska, zmartwychwstanka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ludzkie doczesne życie zawsze kończy się śmiercią. I jest obojętne, czy będzie to życie radosne, szczęśliwe, wypełnione sukcesami, wolne od chorób czy też pełne boleści, biedy i upokorzeń. Wiara w zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa daje człowiekowi nadzieję, że jego życie nie kończy się w chwili śmierci biologicznej, w myśl słów św. Pawła Apostoła: „Chrystus zmartwychwstał jako pierwociny spośród tych, co pomarli” (1 Kor 15, 20). Pozostaje zatem pytanie: do jakiego życia zmartwychwstaniemy? Do życia z Bogiem czy do życia w potępieniu, które jest de facto ponowną śmiercią? Co zatem mamy czynić, by nasze zmartwychwstanie nie było daremne?

Siostry Anna Maria Lewandowska i Maria Patrycja Halusiak ze Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa podzieliły się swoimi przemyśleniami na temat idei i istoty zmartwychwstania – w perspektywie nie tyle eschatologicznej, ile doczesnej egzystencji, która uprzedza perspektywę wieczności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Otucha

– W adhortacji Evangelii gaudium papież Franciszek napisał, że zmartwychwstanie to siła niemająca sobie równych. Odkrywanie zmartwychwstania w swoim sercu i życiu to jest uchwycenie tej siły. Wówczas zmartwychwstanie stanie się dla nas pasją życia. A pasja to jest działanie i nieustanne odkrywanie – wyjaśnia s. Maria Patrycja. – Kiedy w Ewangeliach Jezus objawia się uczniom, to każdemu z nich daje misję do wypełnienia. Dlatego kiedy my ze zmartwychwstałym Panem Jezusem każdego dnia spotykamy się na Eucharystii, On i nam powierza misję. I tę misję można w prosty sposób realizować. Gdy wyjdziemy z domu, możemy podać komuś rękę, uśmiechnąć się do kogoś, komu akurat w tej chwili jest trudno; możemy porozmawiać, pobyć z osobą, która potrzebuje pomocy. To są proste działania, które pomagają drugiemu człowiekowi narodzić się na nowo, złapać tę siłę, tę pasję życia, którą my mamy w sercu przez spotkanie ze zmartwychwstałym Jezusem w Eucharystii. Naprawdę nie trzeba wiele – przekonuje.

Reklama

– Żyć zmartwychwstaniem to odkrywać w drugim człowieku, często borykającym się z trudnościami, jego tożsamość, wyjątkowość, niepowtarzalność – dopowiada s. Anna Maria.

– Czasami się zdarza, że ktoś nie zareaguje pozytywnie na nasz habit, ale to jest krzyk kogoś, kto chce być zauważony: ja też potrzebuję nadziei i radości, pragnę tego czegoś, co ta siostra swoim habitem reprezentuje. Miło jest usłyszeć, kiedy ludzie, gdy nas zauważą, z uśmiechem na twarzy pochwalą Pana Boga. Ale myślę, że te trudne reakcje też są potrzebne, bo to znaczy, że w tym człowieku jest jeszcze jakaś nadzieja i można o niego powalczyć, by zmartwychwstał w swym życiu – tłumaczy s. Maria Patrycja.

Siostra Anna Maria wspomina spotkanie z dwoma mężczyznami, którzy dźwigali ciężki fotel. – Zatrzymałam się, aby ich przepuścić, a oni postawili fotel i jeden z nich powiedział: „Oj, siostro, życie jest ciężkie, prawda?”. „No, wie pan – odpowiedziałam – czasami jest ciężkie, czasami radosne, dające satysfakcję, pełne doświadczeń, dzięki którym mam siłę, by iść dalej, czerpiąc pokój i radość z tego, czego doświadczam”. Popatrzył na mnie wymownie. Warto wlewać nadzieję w ludzkie serca, nie negując tego, że życie jest trudne. Zmartwychwstać to dzielić się nadzieją z innymi – zaznacza zmartwychwstanka.

– Ważne jest świadectwo. Jeżeli w życiu spotkasz kogoś, kto autentycznie żyje wiarą i mimo trudności ma uśmiech na twarzy, to rodzi się w tobie pragnienie: ja też tak chcę. Chcę odkryć tę siłę, którą on ma – wyznaje s. Maria Patrycja.

Zmartwychwstać

Inaczej ujmuje pasję życia w perspektywie zmartwychwstania s. Anna Maria. Określa ją jako cel w życiu, do którego należy dążyć. – Moim celem jest bycie kiedyś w niebie, a do tego wielkiego celu prowadzą mnie małe cele, które są umiejętnym odkrywaniem samej siebie, tego, co mnie stanowi, moich zdolności. Przez talenty Pan Bóg coś do mnie mówi, do czegoś mnie powołuje. Daje mi misję do zrealizowania. Jeżeli nie wiem, kim jestem, od Kogo pochodzę, gdzie są moje korzenie, co mnie kształtuje – nigdy nie zrealizuję Bożego planu wobec mnie. Nie doświadczę sensu tego życia. Zmartwychwstanie to odkrywanie siebie na nowo i cieszenie się pełnią życia nawet w najtrudniejszych sytuacjach – zauważa siostra.

Reklama

– Ostatnio podczas spotkania z młodzieżą doświadczyłam tego, że najprostsze pytania bywają najtrudniejsze. Okazało się, że młodzi ludzie, z którymi się spotkałam, bez problemu potrafili wskazać to, co im się nie podoba w sobie; trudniej było im nazwać to, co jest w nich wartościowe, co jest ich atutem, czym mogą się pochwalić. Pan Bóg nas stworzył jako arcydzieło, z tym, co trudne, i z tym, co łatwe – mówi s. Maria Patrycja i dodaje: – To ja wybieram, czy to będzie droga ku nowemu życiu, które mnie rozwinie, narodzi na nowo, czy droga, na której się zatrzymam lub cofnę, jak Maria Magdalena, która stała przy grobie Pana i płakała. Życie w zmartwychwstaniu to jest widzenie dalej i głębiej, z nadzieją, radością i siłą, którą nam daje zmartwychwstanie. Tylko prawdziwa miłość jest w stanie odsunąć kamień.

Przy pustym grobie Chrystusa

– Gdybym żyła w tamtych czasach, to ze swoim temperamentem tę sensację o zmartwychwstaniu zaniosłabym od razu do ludzi – śmieje się s. Maria Patrycja.

– A ja weszłabym do grobu i obejrzałabym wszystko dokładnie: materiały, w które był owinięty Jezus, chustę, która leżała osobno – po to, by móc się wewnętrznie i namacalnie przekonać, czy zmartwychwstanie rzeczywiście się wydarzyło. Jeśli się człowiek dokładnie przypatrzy, postawi sobie pytania, poszuka odpowiedzi i da sobie czas, by te odpowiedzi znaleźć, to wcześniej czy później na pewno je znajdzie. O to trzeba powalczyć, bo bez tego nie doświadczymy nigdy zmartwychwstania – przekonuje s. Anna Maria.

Reklama

Zmartwychwstanie jest dla s. Marii Patrycji mocą, czymś, co daje jej nadzieję i siłę na każdy dzień. Po każdej przyjętej Komunii św. odnawia swoje śluby. – Czynię to w ramach dziękczynienia. Jest tam fragment: „Boże mój, któryś mi sam dał wolę do całkowitego oddania się Tobie, spraw, abym żyjąc duchem zgromadzenia, pozostała wierna Tobie do końca mego życia”. Ja nie wiem, ile lat jeszcze będę żyła, tydzień czy rok, ale mam to życie tu i teraz, i to jest ten czas realizacji moich ślubów wierności. Pan Bóg daje mi łaskę, ale czy ja tę łaskę uchwycę i pójdę z wiarą realizować to, co mi Chrystus polecił? – pyta s. Patrycja.

Na zakończenie naszej rozmowy siostry zmartwychwstanki wyraziły to, co mocno wybrzmiało w encyklice Spe salvi Benedykta XVI: „Ewangelia nie jest jedynie przekazem treści, które mogą być poznane, ale jest przesłaniem, które tworzy fakty i zmienia życie. Mroczne wrota czasu, przyszłości, zostały otwarte na oścież. Kto ma nadzieję, żyje inaczej; zostało mu dane nowe życie”. – Nie jest istotne to, jak będzie wyglądało nasze zmartwychwstanie ciał, koncentrujemy się na niewłaściwym punkcie. Kiedy mówię słowo „zmartwychwstanie”, to ono kojarzy się bardzo pozytywnie, z czymś, co jest nowe, co powstało ze zgliszczy. Jeżeli będziemy zmartwychwstawać w życiu, to będziemy zmartwychwstawać do wieczności – podsumowuje s. Anna Maria.

Podziel się:

Oceń:

2023-05-23 14:24

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Zmartwychwstanie

Graziako

Ludziom wydaje się dzisiaj, że liczy się tylko to, co materialne i pragmatyczne. Równocześnie jednak tęsknimy za nadprzyrodzonością. Pytamy o sens swojego istnienia, a tego nie da się zrozumieć bez odniesienia do Boga

Więcej ...

Jak będzie przebiegał Synod Archidiecezji Wrocławskiej?

2024-05-18 14:02
Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

Dla wiernych Archidiecezji Wrocławskiej nadchodzi okazja, aby mieć wpływ na kształt lokalnego Kościoła. 19 maja rozpocznie się II Synod Archidiecezji Wrocławskiej i jest do niego zaproszony każdy, komu leży na sercu dobro Kościoła. Spotkania presynodalne pokazały, że potencjał zarówno wśród świeckich jak i duchownych do wzajemnej współpracy jest, a rozpoczynający się synod ma stać się wzmocnieniem tej więzi i nadaniem kierunku, którym chce prowadzić Kościół wrocławski Duch Święty.

Więcej ...

Prezydent o żołnierzach walczących pod Monte Cassino: o Polskę walczyli i za Polskę ginęli

2024-05-18 19:16

PAP/Piotr Nowak

Polscy żołnierze walczący pod dowództwem gen. Władysława Andersa to bohaterzy, którzy walczyli o to, aby otworzyć drogę do wolności; oni o Polskę walczyli i za Polskę ginęli - mówił podczas obchodów 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino prezydent Andrzej Duda.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Wiara

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród...

Historia

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród...

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela