Reklama

Felietony

Pielgrzymi nadziei

Archiwum TK Niedziela

Niebo, piekło i czyściec są potencjalną i realną możliwością każdego człowieka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dobiega końca rok liturgiczny. Parafia żyje jego rytmem bardziej niż rokiem kalendarzowym. Od przyszłej niedzieli na nowo będziemy odmierzali czas, przypominając sobie tęsknotę ludzi Starego Testamentu za Mesjaszem i rozważając nadzieje z Nim związane. Dobrze nam się to komponuje z hasłem nowego roku duszpasterskiego złożonym z dwóch słów: „Pielgrzymi nadziei”, oraz z Rokiem Jubileuszowym 2025. Słowo „pielgrzym” trafnie określa nas – chrześcijan. Jesteśmy w drodze, ale nie jako tułacze, którzy błąkają się, nie wiedząc, skąd wyszli i dokąd zmierzają, ale jako ludzie rozumiejący potrzebę podążania do celu ostatecznego, którym jest niebo. Nadzieja, obok wiary i miłości, zalicza się natomiast do cnót Boskich, choć w potocznym rozumieniu bywa różnie traktowana. Niekiedy nazywa się ją matką głupich. Słusznie na taki epitet odpowiadał bł. Stefan Wyszyński, że „nadzieja jest matką mądrych, którzy umieją daleko patrzeć”. Według innej obiegowej opinii, nadzieja umiera ostatnia. W tym przypadku warto dopowiedzieć, że to zależy od tego, jaką nadzieję mamy na myśli. Bo jeśli chodzi o nadzieje, które Benedykt XVI nazywał „małymi”, to owszem, ich finałem jest śmierć człowieka, ale jeśli bierzemy pod uwagę „wielką nadzieję”, którą ostatecznie jest nie coś, ale ktoś – Jezus Chrystus, ukrzyżowany i zmartwychwstały, to taka nadzieja nigdy nie umiera, lecz się spełnia.

W jednym z hymnów brewiarzowych modlimy się słowami: „Wiara się skończy, a nadzieja spełni; / Miłość zostanie, by się cieszyć Tobą/ W Twoim królestwie”. Nadziei potrzebujemy do życia jak pokarmu, napoju i powietrza. Jej utrata rodzi pustkę i lęk przed podejmowaniem życiowych wyzwań i realizacją ofiarowanego nam przez Boga powołania. Wśród przyczyn gaśnięcia nadziei – jak napisał Jan Paweł II – jest „utrata pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego”. Tracąc pamięć i oddalając się od Boga, przestajemy rozumieć siebie, teraźniejszość, a przyszłość jawi nam się jako bezsensowna.

Na początku listopada uczestniczyłem w spotkaniu z seniorami w domu kultury w pewnej niewielkiej miejscowości. Zaskoczyła mnie wysoka frekwencja. Może była ona spowodowana tematem wykładu, którym były śmierć człowieka i życie wieczne. Przedstawiłem w skrócie różne poglądy filozoficzne i religijne oraz stanowisko Kościoła na ten temat. Zakładałem z dużym prawdopodobieństwem, że wszyscy obecni identyfikują się z katolicyzmem. Jak się okazało, założenie nie było słuszne. Po wykładzie i udzieleniu odpowiedzi na pytania zaproponowałem rozmowy indywidualne. Wówczas także spotkałem się z dużym dystansem wobec nauczania Kościoła, choć wyrażonym w sposób kulturalny. Otwarta i szczera rozmowa poprowadziła mnie do refleksji, że Kościół musi być obecny nie tylko w świątyni, ale także w innych przestrzeniach, gdzie są ludzie gotowi do dialogu. Między innymi dzięki temu spotkaniu zrodziła się we mnie myśl, aby w Roku Jubileuszowym wystąpić z propozycją prowadzenia rozmów poza kościołem, biurem parafialnym i plebanią. Ustaliliśmy z duszpasterzami posługującymi w parafii, że raz w tygodniu będziemy do dyspozycji wszystkich osób pragnących rozmowy, modlitwy, a być może także spowiedzi. Wyznaczyliśmy na te spotkania sobotnie wieczory. Godzinny spacer wokół kościoła z różańcem w ręku dobrze nam zrobi, a jeśli będą osoby chętne do rozmowy, którym trudno wejść w przestrzeń duszpasterzowania parafii, będziemy do ich dyspozycji w plenerze. Chcemy, aby było to wyjście na obrzeża świątyni z wyciągniętą przyjacielską dłonią do ludzi, którzy czują się lub rzeczywiście są na obrzeżach Kościoła. Na ten moment to nasz wkład w bycie pielgrzymami nadziei, towarzyszącymi tym, którzy nadziei szukają.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2024-11-19 11:04

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Wierzę w Kościół

Materiał prasowy

Więcej ...

Pozwólmy sobie na częstsze przyjmowanie znaków od Boga

2025-02-13 11:20

Grażynak Kołek

Rozważania do Ewangelii Łk 11, 29-32.

Więcej ...

Poznaj historię Chrystusa z warszawskiej archikatedry

2025-03-13 20:50

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

To okazja do usłyszenia nie tylko legendy o cudownym Panu Jezusie z warszawskiej fary, ale przede wszystkim zgłębienia historii najwybitniejszego działa sztuki na Mazowszu. Muzeum Archidiecezji Warszawskiej zaprasza na piątkowe oprowadzania po Kaplicy Baryczków.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego...

Kościół

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego...

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Wiadomości

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Dlaczego wierzymy w jednego Boga?

Wiara

Dlaczego wierzymy w jednego Boga?

Najpierw oczyszczę moje serce w spowiedzi

Wiara

Najpierw oczyszczę moje serce w spowiedzi

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Niedziela Wrocławska

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Ksiądz zamordowany w Środę Popielcową

Kościół

Ksiądz zamordowany w Środę Popielcową

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...

Wiara

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...

Beatyfikacja sióstr katarzynek bez jednej ze zgłoszonych

Kościół

Beatyfikacja sióstr katarzynek bez jednej ze zgłoszonych

Czy można być przekonanym o istnieniu ewolucji i wierzyć...

Wiara

Czy można być przekonanym o istnieniu ewolucji i wierzyć...