Okoliczności mojego spotkania z bp. Nyklem związane są z jego uczestnictwem w liturgii pogrzebu ojca kard. Grzegorza Rysia. Spotkanie to dało możliwość poznania wspomnień watykanisty o zmarłym papieżu Franciszku.
Bądźcie miłosierni
– Papież Franciszek był dla mnie jak ojciec. Nasza współpraca układała się bardzo dobrze, darzył mnie zaufaniem. Pracując w watykańskim Trybunale Miłosierdzia, bo tak zwykł określać Penitencjarię Apostolską papież Franciszek, wielokrotnie słyszałem od niego, że do tego trybunału odwołują się ludzie, którzy potrzebują lekarstwa koniecznego do uzdrowienia zranionej przez grzech duszy, tj. Bożego Miłosierdzia. Zawsze miał słowa uznania i szacunku wobec nas i naszej posługi, bo temat miłosierdzia Bożego leżał mu wyjątkowo na sercu. Zarówno nam, pracownikom Penitencjarii, jak i samym penitencjarzom, czyli spowiednikom często przypominał: „Bądźcie miłosierni, przebaczajcie. Bóg jest miłością i miłosierdziem, Bóg kocha nas, nigdy się nami nie męczy, nie męczy się przebaczaniem. Jego przebaczenie zawsze daje szansę, by zacząć od nowa”. I dodawał, że Bóg nie nosi naszych słabości w swoim sercu, a Jego imię to Miłosierdzie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pobożność św. Józefa
Reklama
Wielokrotnie zastanawiałem się, skąd u papieża tyle otwartości na ludzką biedę, duchową i materialną. Odpowiedź odnalazłem w przedmowie, którą papież Franciszek napisał do książki autorstwa księdza biskupa, zatytułowanej Święty Józef zbawiciel Zbawiciela. W przedmowie przeczytałem: „Zawsze uderzała mnie postać tego mądrego, sprawiedliwego, milczącego człowieka, miłującego dobro, zdolnego pozostawać w cieniu i na ostatnim miejscu, służąc Panu i Jego Najświętszej Matce, ojca w czułości. Święty Józef potrafił być ubogi we własną wolę, własne plany, własne pragnienia, aby całkowicie służyć planowi Boga”.
– Rzeczywiście, papież Franciszek miał wyjątkową duchowość i pobożność św. Józefa. Wielokrotnie mówił mi, że codziennie odmawia modlitwę do św. Józefa. Podczas jednego ze spotkań powiedział mi: „Lubię św. Józefa. Ma wielką moc!. Od 40 lat odmawiam modlitwę, którą znalazłem w modlitewniku z XIX-wieku Kongregacji Zakonników Jezusa i Maryi. Ta modlitwa „wyraża oddanie, zaufanie i pewne wyzwanie dla św. Józefa”.
Duchowość maryjna
Wiemy, że papież wykazywał również duże przywiązanie do Najświętszej Maryi Panny. Przez 12 lat swojego pontyfikatu przed i po każdej z wizyt apostolskich Ojciec Święty Franciszek udawał się do Bazyliki Santa Maria Maggiore. Odwiedził ją ponad 120 razy i teraz w niej spocznie po śmierci.
– Tak, to wszystko podyktowane było jego maryjną duchowością – podkreśla bp Nykiel – o czym można się przekonać, czytając testament papieża Franciszka: „Moje życie oraz posługę kapłańską i biskupią zawsze powierzałem Matce naszego Pana, Najświętszej Maryi Pannie. Dlatego proszę, aby moje doczesne szczątki spoczęły – oczekując dnia zmartwychwstania – w Bazylice Papieskiej Matki Bożej Większej”.