Reklama

Święci i błogosławieni

Mali wybrańcy Boga

pl.wikipedia.org

Małe, ale dorosłe duchem dzieci swoim życiem pokazały, że warto zaufać Bogu; były przedmiotem czci i adoracji, świadkami cudów, same niejednokrotnie obdarzone nadprzyrodzonymi zdolnościami.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskup z VI stulecia – Grzegorz z Tours wspomina w swych pismach otaczane kultem kapliczki świętych dzieci: niejakiego Lusora i Krescencji. Tajemnicza, zmarła w VI wieku, dziewczynka miała zostać odnaleziona w stanie nienaruszonym w Clermont, w kościele św. Venerandusa, kiedy strop piwnic pod wpływem deszczu zawalił się i przebił grobowiec w kryptach. Zachowane w bardzo dobrym stanie ciało dziewczynki ubrane było w białą tunikę; zachowały się jej długie włosy. Grzegorz dodał, że wyglądała, jakby nie umarła, lecz spała. Prawdopodobnie pochowano ją po obrzędzie chrztu. Jej biała szata odznaczała się lśniącą i świeżą bielą. Kiedy żona księcia Clermont zachorowała i straciła wzrok, miała sen, w którym nakazano jej przykryć odsłonięty sarkofag dziewczynki. Tak też zrobiła, uprzednio dotknąwszy chustką jej sarkofagu, i... odzyskała widzenie.

Głowa św. Pankracego

Reklama

W średniowieczu dużym kultem cieszył się 14-letni chłopiec – św. Pankracy, który miał chronić przed krzywoprzysięstwem. Był także czczony jako patron ogrodników i dzieci. Na początku IV wieku, w czasie prześladowań chrześcijan przez cesarza Dioklecjana, został ścięty mieczem. Na jego grobie w Rzymie składano przysięgi. Papież Grzegorz Wielki wysłał jego relikwie do Anglii, ponieważ ponoć spotkał na targu angielskie dzieci, którymi handlowano jako niewolnikami. Początkowo szczątki Pankracego spoczywały na cmentarzu przy Via Aurelia. W VI wieku papież wybudował nad grobem Pankracego bazylikę, w której przechowywano jego głowę. Ponoć cesarz Dioklecjan zanosił błagania do Pankracego, aby wybawił go od okropnej śmierci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pachnące szczątki

Jeden z najpiękniejszych placów Rzymu – Piazza Navona to miejsce, gdzie w starożytności mieścił się cyrk Domicjana i gdzie św. Agnieszka poniosła męczeńską śmierć w IV wieku. Kiedy zaledwie 12-letnia dziewczynka wracała ze szkoły do domu, ujrzał ją syn naczelnika miasta, Symfoniusz, który chciał „kupić” jej miłość, ofiarowując jej drogocenne dary. Agnieszka miała odpowiedzieć, że jest już zaręczona „z innym, który jest o wiele bogatszy”. Naczelnik miasta dowiedział się, że jest chrześcijanką, co bardzo go rozgniewało. Dziewczynkę poddano okrutnym torturom tylko dlatego, że chciała zachować swoją czystość. Rozebrano ją do naga i obnoszono publicznie na rzymskim stadionie ku uciesze zdemoralizowanej gawiedzi. Nieugięta postawa św. Agnieszki doprowadziła do tego, że wrzucono ją do ognia. Płomienie nie dosięgały jednak dziewczynki. Zabito ją więc ciosem miecza w gardło. Po śmierci Agnieszki wzniesiono na stadionie Dioklecjana kaplicę poświęconą jej czci. Agnieszka jest przedstawiona na najstarszym zachowanym obecnie polskim obrazie tablicowym – to skrzydło ołtarza z Dębna z XIII wieku.

Czternastoletnia Eulalia została ukrzyżowana albo wrzucona do rzeki. W XII wieku odnaleziono jej pachnące szczątki. Była patronką żeglarzy, a procesje hołdzie św. Eulalii w Barcelonie otwierały dzieci z królewskiego domu.

Reklama

Ciało św. Celsusa zostało odkryte przypadkiem, kiedy na jego grobie wyrosło drzewo o cudownych owocach leczących różne choroby. Celsus „z zaświatów” nakazał w końcu ściąć drzewo i nad swoim grobem wybudować kościół. Jego kult był silny we Francji.

Wielki duchem

Dobrym wzorem dla ministrantów jest postać XIX-wiecznego chłopca – Dominika Savio. Był dzieckiem cichym i pokornym. Założył Towarzystwo Niepokalanej, w którym chłopcy opiekowali się swoimi kolegami (zwłaszcza tymi niegrzecznymi), pomagając im w nauce i w pracy nad sobą. Dominik stał się także pomocnikiem ks. Jana Bosko w jego pracy wychowawczej. Potrafił godzinami klęczeć na modlitwie, wpatrując się w tabernakulum, tak jakby oczekiwał odpowiedzi. W swoich refleksjach spisywanych później przez ks. Bosko Dominik opowiadał, że godziny płynęły mu wówczas niepostrzeżenie niczym minuty. Miał także niezwykłe wizje. Kiedyś zaprowadził ks. Bosko do obcego mieszkania. Zadzwonił do drzwi i szybko odszedł. Chwilę później ksiądz dowiedział się, że w mieszkaniu leży śmiertelnie chory człowiek, który pragnie pojednać się z Bogiem. Zapytał Dominika, skąd o tym wiedział, ale chłopiec dał wymijającą odpowiedź.

Reklama

Wśród młodych popularne jest zwykle oddawanie kolegom, odwzajemnianie im się złem za zło, wet za wet. Każdy chce być ważny i poważany w gronie rówieśników. Jakże inną postawę prezentował Dominik. Kiedyś np. „dowcipni” koledzy z jego klasy robili głupie żarty, wsypując do klasowego piecyka śnieg zamiast drew, i oskarżyli o ten czyn Dominika. Został on ukarany biciem przy całej klasie. Kiedy odkryto podstęp, na pytanie, dlaczego pozostał milczący, chłopiec miał odrzec, że Jezus także milczał, gdy rzucano na niego niesprawiedliwe oskarżenia. Innym razem zwrócił uwagę swoim kolegom, którzy oglądali niemoralne pisemka, aby „nie zaśmiecali swojej duszy”, gdyż musi ona pozostać czysta na spotkanie z Chrystusem. Podczas wspólnych zabaw zachęcał kolegów, by częściej przystępowali do sakramentu pojednania.

Dominik Savio był chorowity. Umarł na gruźlicę. Mówiono, że kiedy w wieku 15 lat umierał, miał niezwykłą wizję: zobaczył niebo; świadczyły o tym m.in. jego słowa: „Do widzenia, ojcze! Do widzenia! O, jakie piękne rzeczy widzę!”. Miesiąc po śmierci jego ojciec miał wizję syna w raju. Podczas bezsennej nocy zobaczył go promieniującego w świetle. Na pytanie, czy jest już w raju, Dominik miał odpowiedzieć: „Tak, jestem w raju”. Wówczas ojciec poprosił go, by modlił się do Boga, aby wszyscy: matka, ojciec i rodzeństwo spotkali się w raju. Dominik odparł: „Dobrze, będę się modlił”. Pius XI powiedział o nim, że „choć mały, to wielki duchem”. Choć pojawiały się głosy, że Dominik jest za młody, aby zostać świętym, papież Pius XII kanonizował go w 1954 r.

Zaginiona bulla

Królewicz Kazimierz od politycznych salonów wolał świątynię, w której długie godziny spędzał na modlitwie; a kiedy zastał zamknięte drzwi kościoła, klęczał na modlitwie przed nimi, czekając na otwarcie... Wielką traumę w psychice 13-letniego chłopca pozostawiła wyprawa na Węgry. Na prośbę części szlachty węgierskiej, aby objąć tron, posłuszny ojcu i tzw. racji stanu, wydał manifest wojenny przeciwko węgierskiemu monarsze Maciejowi Korwinowi, przypominając w nim, że jest siostrzeńcem poprzedniego króla – Władysława Pogrobowca. Wyprawa wkrótce wyruszyła, ale szybko zakończyła się porażką spowodowaną brakiem dostatecznego wsparcia szlachty węgierskiej. W efekcie Kazimierz, nękany przez stronników węgierskiego króla Macieja Korwina, zawrócił do Polski. Wrażliwy 13-latek był wówczas świadkiem twardej wojennej rzeczywistości: rabunków, buntów nieopłaconego rycerstwa i gwałtów. Wkrótce Kazimierz umarł na gruźlicę (4 marca 1484 r.). Podobno na jego martwej twarzy zastygł uśmiech...

„Bóg sam okazał, jak bardzo ceni Kazimierza za jego wzniosłe cnoty, gdyż zaraz po śmierci przy jego grobie zaczęły się dziać rozliczne znaki i cuda, nieuleczalnie chorzy i różnego rodzaju kaleki odzyskiwali nagle zdrowie i pozbywali się kalectwa, nawet zmarli powstawali z martwych” – napisał na początku XVI wieku legat papieski Zachariasz Ferreri. Głośna była sprawa pewnej wileńskiej dziewczynki, niejakiej Urszulki, która za sprawą Kazimierza miała zostać przywrócona do życia. Rodzony brat Kazimierza – król Zygmunt Stary wysłał do Rzymu prośbę o jego kanonizację. W 1521 r. papież Leon X wydał bullę kanonizacyjną i wiózł ją już bp Erazm Ciołek, ale podczas podróży zmarł i bulla zaginęła... Podczas przygotowań do kanonizacji w 1602 r. otwarto grób św. Kazimierza; oczom zdumionych badaczy ukazało się nienaruszone ciało Jagiellończyka, a przy głowie Kazimierza natrafiono na jego ulubiony hymn ku czci Najświętszej Maryi Panny, zaczynający się słowami: „Dnia każdego chwal Maryję”. Uroczysta kanonizacja królewicza, który z czasem został patronem Litwy i Korony, miała miejsce w katedrze wileńskiej w 1604 r. W 1623 r. szczątki świętego przeniesiono do kaplicy Gasztołdowej, a wkrótce do kaplicy zbudowanej przez Zygmunta III Wazę i Władysława IV. W XX wieku przeniesiono je do kościoła świętych Piotra i Pawła. Kult Kazimierza spowodował, że uważano go za szczególnego orędownika wojsk Rzeczypospolitej. Przed bitwą pod Połockiem w 1518 r. miał pojawić się w zbroi i na koniu, aby dopomóc wojskom polskim i litewskim w przeprawie. Modlili się do niego królowie i hetmani, zwłaszcza przed ważnymi bitwami. Zwracali się do niego Jan Karol Chodkiewicz przed bitwą ze Szwedami czy król Jan III Sobieski przed bitwą wiedeńską.

Podziel się:

Oceń:

+12 -1
2025-05-27 14:43

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Św Teresa od Jezusa - twierdza wewnętrzna Kościoła

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”

François Gérard, "Św. Teresa”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”

Przebyła długą drogę, opromienioną darem łaski prawdziwą „drogę doskonałości”, na której przez modlitwę otwarła się na służbę miłości przeniknęła w głąb „twierdzy duszy” i doświadczyła tej miłości, która im bardziej kogoś łączy z Bogiem, tym bardziej pobudza go do przejęcia się duchem Kościoła i do poświęcenia się Kościołowi - tak opisywał św Teresę od Jezusa, której wspomninie obchodzimy 15 października papież Jan Paweł II

Więcej ...

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny królują we wnętrzach

2025-07-03 09:51
Modne firany i zasłony

Materiał sponsora

Modne firany i zasłony

Trendy w aranżacji wnętrz zmieniają się dość szybko, dlatego wybierając gotowe firanki, powinieneś uwzględnić nie tylko własne preferencje, ale i to, co jest modne w 2025 roku. Ostatnie miesiące to czas, w którym na topie są przede wszystkim motywy, barwy i dekory związane z naturą, jednak projektanci mają także ciekawe inspiracje dla miłośników oryginalniejszych wnętrz. Jakie są najmodniejsze firany na 2025 rok?

Więcej ...

TSUE: Polska ma zapłacić 8,3 mln euro za niewdrożenie dyrektywy o prawach autorskich

2025-07-10 11:01
TSUE ukarał Polskę za niewdrożenie dyrektywy o prawach autorskich

Adobe Stock

TSUE ukarał Polskę za niewdrożenie dyrektywy o prawach autorskich

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w czwartek, że Polska ma zapłacić 8,3 mln euro kary za opóźnienia we wdrożeniu unijnych przepisów dotyczących praw autorskich w niektórych transmisjach internetowych.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...

Kościół

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...

Zapomniany patron leśników

Święci i błogosławieni

Zapomniany patron leśników

Watykan podjął decyzję ws. domniemanych objawień blisko...

Kościół

Watykan podjął decyzję ws. domniemanych objawień blisko...

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Wiadomości

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji...

Wiadomości

Jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji...

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez...

Wiadomości

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez...

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Kościół

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Dziewczynka, która przebaczyła swemu zabójcy

Święci i błogosławieni

Dziewczynka, która przebaczyła swemu zabójcy