Głównej Mszy św. przewodniczył bp Jan Piotrowski. Modlono się przede wszystkim w intencji ks. Jakuba Biedy Chrostkowica (1560-1630), który zbudował obecny kościół i był kapłanem opatrznościowym w dziejach Małogoszcza.
Parafianie zostali starannie przygotowani do obchodów. Wydarzenie rocznicowe poprzedziły kilkudniowe spotkania mieszkańców z historykami: związanym ze środowiskiem Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, dr. Cezarym Jastrzębskim i Łukaszem Młynarskim – prezesem Stowarzyszenia Historyków Sztuki Oddziału Kieleckiego, którzy 17, 18, i 19 października przybliżali lokalną historię.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ponadto na niedzielnych Mszach św. (19 października) słowo Boże głosił ks. dr Tomasz Gocel, wykładowca historii w WSD w Kielcach i dyrektor Archiwum Diecezjalnego, ewangeliczny kontekst łącząc z barwną historią Małogoszcza.
Jubileuszową Mszę św. wstępem historycznym opatrzył ks. Henryk Makuła, proboszcz parafii.
Reklama
– Dzieło ks. Chrostkowica jest w świetle nawet dzisiejszych czasów niepojęte – zaznaczył, wyliczając zasługi ks. Jakuba: obecny kościół, kościół św. Stanisława na cmentarzu, przytułek dla biednych i kościół Świętego Krzyża (nieistniejący), szkoła, fundowanie stypendiów dla studiujących na Akademii Krakowskiej, istotny wkład w budowę kościoła w Bolminie. – Jest to dzieło jednego człowieka. Ale w tym przecież wspierała go cała wspólnota: okoliczni ziemianie, dwór królewski, a nawet ruscy kupcy – przypominał ks. Makuła.
W przedsionku kościoła bp Piotrowski poświęcił tablicę dedykowaną temu zasłużonemu kapłanowi.
Mszy św. w asyście kapłanów związanych z Małogoszczem przewodniczył bp Piotrowski i wygłosił homilię, nawiązując w niej do pięknej rocznicy 430 lat konsekracji oraz do poświęcenia przezeń ołtarza w 2014 r., co sprawia, że „ziemia, na której stoimy, jest święta”.
Reklama
– Są na świecie takie miejsca, które są święte i dopóki człowiek zachowa tego świadomość, będzie miał godność. Bóg chce być w świętych miejscach z ludźmi – przypominał. Nawiązywał także do niedzieli misyjnej i zobowiązań chrzcielnych. – Nie ma większej fortecy, nie ma większego zamku obronnego niż człowiek. Popatrzcie na minioną historię. Ile razy po synach i córkach tej ziemi świętokrzyskiej przejechały walce cierpienia, trudu, tortur dawnych okupantów, tych, którzy Polskę rozebrali jak szkarłatne sukno, czy też z czasów komunizmu. A jednak byli ludzie, którzy wytrwali. To jest niezwyciężona twierdza – mówił. – Tam, gdzie człowiek jest silny Bogiem, tam jest silny miłością do swojej ziemi. A to wszystko narodziło się z tej prawdy, jaka dziś wybrzmiewa, zwłaszcza wśród misjonarzy: „Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, i uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata” – zaznaczył bp Piotrowski.
Zauważył także, że kościół małogoski nigdy nie ucierpiał w czasach reformacji, bo „było tutaj na tyle silnej wiary”. – Jeśli przetrwała ta wasza parafia to dlatego, że bogactwem tej świątyni była obecność żywych ludzi – mówił.
Uroczystość uświetniła obecność rekonstruktorów i młode głosy chórzystów.
Małogoszcz był jednym z najstarszych ośrodków kasztelańskich i kościelnych w Polsce. Obecnie istniejący kościół wzniesiono w latach 1591-95, dzięki uporowi i konsekwencji ks. Chrostkowica, mansjonarza małogoskiego, który widząc zły stan starej świątyni, rozpoczął budowę nowej, z kamienia i cegły, sam pracując z rzemieślnikami. Dzieje budowy można prześledzić dzięki umieszczonym na ścianach świątyni inskrypcjom, dokumentującym kolejne etapy jej powstawania. I tak np. w 1593 r. gotowe było prezbiterium, a w 1595 r. – nawa i dwie kaplice (południowa św. Anny i północna Matki Bożej). W tymże roku nowy kościół został konsekrowany przez biskupa chełmińskiego Piotra Tylickiego, dawnego proboszcza małogoskiego. Budowa jednak trwała dalej i dopiero w 1624 r. ostatecznie ukończono wieżę w fasadzie zachodniej. Kościół jest znakomicie odrestaurowany.




