Reklama

Święci i błogosławieni

Rodzice bł. Chiary Luce Badano na Śląsku

Etienneitoto/pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historię patronki Światowych Dni Młodzieży przybliżają Ślązakom jej rodzice: Maria Teresa i Ruggero Badano, najlepsza przyjaciółka Chicca Coriasco oraz jej brat – Franz Coriasco. W niedzielę Włosi spotkali się z młodymi archidiecezji w parafii bł. Karoliny w Tychach.

- Pobraliśmy się w wieku 26 lat. Naszym marzeniem było posiadanie wielu dzieci - rozpoczęła spotkanie z młodzieżą Maria Teresa, mama błogosławionej. Mimo gorącego pragnienia posiadania dziecka, kobieta nie potrafiła zajść w ciążę. Ruggero, jej mąż, postanowił w tej intencji modlić się w pewnym sanktuarium maryjnym. Po upływie 11 lat w Sassello na północy Włoch na świat przyszła Chiara. Rodzice od początku czuli, że nie do końca należała tylko do nich. - Chiara dawała nam wiele radości, rosła piękna, zdrowa, wychowywaliśmy ją w wolności, nie takiej, która pozwala na wszystko, ale w wolności Bożej - tłumaczyła Maria Teresa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kiedy Chiara miała niecałe 10 lat, dzięki swojej przyjaciółce, poznała Ruch Focolari, który diametralnie zmienił jej patrzenie na Jezusa. Założycielka ruchu, Chiara Lubich uczyła członków wspólnoty życia Ewangelią. Co oznaczało to dla Chiary Badano? Razem z Chiccą robiły wszystko, by w każdym człowieku dostrzec Jezusa i ukochać go Jego miłością. - Tak starałyśmy się robić, choć nie zawsze było łatwo - mówiła Chicca Coriasco.

Mówiąc o swojej błogosławionej przyjaciółce podkreślała, że przede wszystkim była normalną, radosną, pełną życia dziewczyną. - Często zostawałam u niej noc, długo rozmawiałyśmy o naszych marzeniach, chłopakach, którzy nam się podobają. Chiara chciała zostać stewardessą albo pojechać na misje do Afryki, planowałyśmy ile będziemy mieć dzieci, a na koniec wspólnie się modliłyśmy. Jezus był obecny między nami, Jemu powierzałyśmy nasze życie i plany - wyjaśniała.

Franz Coriasco zapamiętał jako tą, która patrzyła na wszystkich z jednakową sympatią i miłością. Mimo że sam jest osobą niewierzącą, to najbardziej w młodej dziewczynie ujęła go jej miłość do Jezusa. - Kiedy wychodziło się z jej pokoju, nasze serca przenikała zazdrość, nie współczucie - wspominał, mówiąc o 2 latach radosnego przeżywania niezwykle bolesnej choroby nowotworowej.

Reklama

Chiara na nowotwór kości zachorowała w wieku 17 lat. Najpierw odczuwała ból w ramieniu, na który co jakiś czas się skarżyła, z czasem ból okazał się tak silny, że znalazła się w szpitalu, tam po badaniach, jej rodzice dowiedzieli się, że córka ma raka. - Czułam, jakbym umierała, ogromną gorycz i ból. Jednocześnie pomyślałam, że tylko Jezus może pomóc nam powiedzieć nasze "tak" Bogu - mówiła z nieukrywanym wzruszeniem Maria Teresa. O pomoc poprosiła także Maryję, by razem z Chiarą rozpoczęła jej drogę na Kalwarię.

Dziewczyna o diagnozie dowiedziała się po upływie ok. 3 tygodni. Po trwającej dokładnie 25 min. wewnętrznej walce powiedziała "tak" Jezusowi. - Nigdy później nie odwróciła się wstecz - mówiła Maria Teresa. Ruggero, ojciec Chiary wspominał, że córka zawsze powtarzała: "Jeśli Ty tego chcesz i ja chcę". Matkę Bożą z Lourdes prosiła o dwie rzeczy: jeśli to możliwe - o uzdrowienie, jeśli nie - o siłę do wypełniania woli Bożej. Odnajdywała ją w codziennej Eucharystii, Piśmie Świętym oraz uczynkach miłości.

Swoje cierpienie ofiarowała szczególnie w intencji młodych, którzy dzwonili do niej ze swoimi problemami. Chicca wspominała, jak pewnego dnia Chiara poprosiła ją o wspólne wybranie pieśni na jej pogrzeb, śpiewały je później razem. Dziewczyna poprosiła też mamę o kupienie jej białej sukienki, którą przymierzyła dla niej Chicca. "Wychodzę za Jezusa" - mówiła błogosławiona.

- Tylko czasem odwiedzałem Chiarę - wspominał Franz. - Ale jak wychodziłem z jej pokoju na zewnątrz miałem wrażenie, że wchodzę na inną planetę, w świat szalonych ludzi z innymi problemami. Chciało się wracać do tego pokoju, gdzie była normalność.

Chiara zmarła 7 października 1990 r. Przed śmiercią powiedziała swojej mamie: "Bądź szczęśliwa, ponieważ ja jestem szczęśliwa". - To były jej ostatnie słowa, ale nie ostatni czyn miłości. Chiara ofiarowała w przeszczepie swoje rogówki dwóm chłopakom - mówiła Maria Teresa. W 2010 r. papież Benedykt XVI ogłosił ją błogosławioną. Chiara jest także patronką Światowych Dni Młodzieży.

Podziel się:

Oceń:

2014-02-17 07:47

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Watykan: uznanie cnót heroicznych ks. Franciszka Blachnickiego i Hanny Chrzanowskiej

Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki

Instytut im. ks. Franciszka Blachnickiego

Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki

Założyciel ruchu Światło-Życie ks. Franciszek Blachnicki i prekursorka pielęgniarstwa rodzinnego - Hanna Chrzanowska znaleźli się wśród osób, których heroiczność cnót uznała Stolica Apostolska.

Więcej ...

Czy pamiętam o trosce o swojego ducha?

Magdalena Pijewska/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 10, 28-31.

Więcej ...

Lublin za życiem

2024-05-28 06:34

Paweł Wysoki

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo Anny i Adama Stachowiaków: życie w czystości...

Wiara

Świadectwo Anny i Adama Stachowiaków: życie w czystości...

Bp Stułkowski: dziecko pod sercem matki jest człowiekiem,...

Kościół

Bp Stułkowski: dziecko pod sercem matki jest człowiekiem,...

Sosnowiec: Bp Ważny przygotowuje się do pierwszych...

Kościół

Sosnowiec: Bp Ważny przygotowuje się do pierwszych...

„Stań w obronie Krzyża!” – obywatelska inicjatywa...

Kościół

„Stań w obronie Krzyża!” – obywatelska inicjatywa...

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Kościół

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Niesamowita święta Rita

Kościół

Niesamowita święta Rita

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

Wiara

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Polska

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana