Na wykładzie inauguracyjnym zatytułowanym: "Bóg wiary i bóg filozofów", który wygłosił 24 czerwca 1959 r., aula „pękała” w szwach. Prowadzone później przez niego wykłady na uniwersytecie w Bonn, a następnie w Münster, później zaś w Tübingen i Regensburgu cieszyły się wielką popularnością. Profesor Ratzinger dawał poznawać się jako śmiały i trzeźwy myśliciel, koncentrujący się nad tym, co istotne; Boży filozof i teolog będący w nieustannym dialogu z Bogiem i z ludźmi.
Ratzinger jako profesor, a później jako papież mimo wrodzonej skromności i nieśmiałości był prawdziwym Pedagogiem – dydaktykiem i wychowawcą. Już jako profesor uczelniany nauczał wychowując i wychowywał nauczając swoich studentów i słuchaczy. Czynił to także później jako biskup Monachium i Fryzyngi, a następnie jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Tę pedagogiczną zdolność realizował i dzielił się nią także będąc już papieżem. Jego opera omnia (wykłady, kazania i homilie, encykliki, adhortacje, listy i okolicznościowe przemówienia – wszelkie słowo mówione i pisane) przesiąknięte są pedagogiczną wrażliwością i optymistycznym realizmem oraz konkretnymi wskazaniami. Można powiedzieć z całą stanowczością, że całe jego nauczanie jest wychowujące.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
21 stycznia 2008 r. Benedykt XVI wydał List do diecezji rzymskiej o pilnej potrzebie wychowania. List ten jest czytelnym świadectwem jego pedagogicznej wrażliwości i autentyczności. Papież zauważył w nim, że „wychowanie (…) dziś jak się wydaje, staje się coraz trudniejsze. Wiedzą o tym dobrze rodzice, nauczyciele, kapłani i wszyscy ci, na których spoczywa bezpośrednia odpowiedzialność wychowawcza. Dlatego też mówi się o wielkim «kryzysie wychowawczym», który potwierdzają niepowodzenia, jakimi nader często kończą się nasze starania, aby kształtować osoby rzetelne, potrafiące współpracować z innymi i nadać sens swojemu życiu”. Szukając przyczyn tego kryzysu, wskazywał na następujące: a) powszechnie panujący klimat, mentalność i rodzaj kultury, „które prowadzą do zwątpienia w wartość osoby ludzkiej, w znaczenie prawdy i dobra, a w ostatecznym rozrachunku w dobro życia”, b) silną pokusę, dotykającą rodziców i nauczycieli, „aby się poddać”, c) „niebezpieczeństwo niezrozumienia (przez nich – moja uwaga M.Sz.) swej roli czy, ściślej, misji, jaka została im powierzona”.
Pomimo widocznego kryzysu wychowania, Benedykt XVI nie traci nadziei i nie uważa tej sytuacji za nieodwracalną. Jest przekonany, że „sercem wychowania, podobnie jak całego życia, może być jedynie niezawodna nadzieja” (tę cnotę, tak niezwykle potrzebną współczesnemu człowiekowi odczuwającemu coraz częściej bezsens i beznadzieję, papież zaprezentował w cudownej encyklice Spe salvi [2007]). Dlatego w związku z powyższym stwierdza w przytoczonym Liście, że „kiedy dochodzi do podważenia podstaw i zaczyna brakować zasadniczych pewników, zapotrzebowanie na te wartości daje o sobie znać w naglący sposób: i tak dziś konkretnie wzrasta zapotrzebowanie na prawdziwe wychowanie”.
Reklama
Benedykt XVI przypominając, że „kto wierzy w Jezusa Chrystusa, ma jeszcze dodatkowy, silniejszy powód, by nie odczuwać lęku” zachęca rodziców i nauczycieli do podjęcia trudu wychowania.
Reklama
Papież jako uważny i pełen realizmu pedagog wskazuje na pewne ogólne warunki autentycznego wychowania, do których zalicza: a) „bliskość i zaufanie, które rodzą miłość”, b) otwartość na obiektywną prawdę - „Bardzo ubogie byłoby zatem wychowanie ograniczające się do podania wiadomości i informacji, a pomijające wielkie pytanie o prawdę, przede wszystkim o tę prawdę, która może być przewodniczką w życiu”, c) świadomość oraz otwartość na możliwość cierpienia i bolesne doświadczenia - „gdy staramy się uchronić najmłodszych od wszelkich trudności i bolesnych doświadczeń, powstaje niebezpieczeństwo, że pomimo naszych dobrych intencji wyrosną na osoby słabe i małoduszne: zdolność do miłości jest bowiem związana ze zdolnością do cierpienia, i cierpienia z innymi”; d) znalezienia właściwej równowagi pomiędzy wolnością i dyscypliną - „bez zasad postępowania i życia, obowiązujących na co dzień, także w rzeczach błahych, charakter się nie kształtuje i nie jest się przygotowanym do stawienia czoła próbom, których nie zabraknie w przyszłości (...). W miarę, jak dziecko rośnie, staje się nastolatkiem, później młodym człowiekiem; powinniśmy zatem godzić się na ryzyko wolności i być zawsze gotowi pomagać w korygowaniu błędnych idei i wyborów. To natomiast, czego nie powinniśmy robić nigdy, to nie reagować na błędy, udawać, że ich nie widzimy, czy gorzej, uczestniczyć w nich, jak gdyby były nowymi horyzontami postępu ludzkości”.
Benedykt XVI będąc optymistycznym realistą, wie doskonale, że „więź wychowawcza to przede wszystkim jednak spotkanie dwóch wolności (…) „w odróżnieniu od techniki czy ekonomii, w których dzisiejsze postępy można sumować z przeszłymi, w zakresie wychowania i moralnego wzrostu osób nie istnieje tego rodzaju możliwość kumulowania - wolność człowieka jest bowiem zawsze nowa, a zatem każdy człowiek i każde pokolenie musi na nowo i na własny rachunek podejmować swe decyzje. Nawet największych wartości z przeszłości nie można po prostu odziedziczyć, musimy je sobie przyswajać i odnawiać poprzez osobisty wybór, często niełatwy”.
Benedykt XVI – Pedagog przypomina nam współczesnym, dlaczego należy wychowywać i jak powinniśmy to czynić. Te wskazania odnoszą się do integralnego wychowania, a więc: umysłowego, religijnego, moralnego, społecznego, fizycznego, estetycznego, itd. W przytoczonym Liście papież podaje istotną definicję autentycznego i adekwatnego wychowania, o której powinien pamiętać każdy wychowawca: „dobrze wychować znaczy nauczyć właściwego korzystania z wolności”.
Chociaż Benedykt XVI odszedł już do Pana, to pozostają Jego opera omnia, które emanują pedagogicznym przesłaniem. Sam doświadczyłem tego przygotowując w czasie mojej pracy na KUL Jana Pawła II w Instytucie Pedagogiki, antologię wypowiedzi papieża na temat wiary i wychowania do niej, w niej i przez nią (zob. Benedykt XVI. "Aby na nowo odkryć radość w wierze...". Antologia papieskich wypowiedzi na temat wiary, wątpienia i ateizmu, Warszawa, Oficyna Poligraficzno-Wydawnicza "Adam" 2014, ss. 368). Publikacja ta dostała się dzięki uprzejmości pani prof. Aliny Rynio do rąk Benedykta XVI z odpowiednim listem. Po niedługim czasie papież emeryt przysłał do mnie list z podziękowaniem za tę publikację, która przybliża polskiemu Czytelnikowi Jego nauczanie na temat wychowania i dojrzewania w wierze. Obcowanie z papieskimi tekstami było i jest dla mnie prawdziwą ucztą duchową i intelektualną. Dziękuję Bogu za tę nieustającą możliwość.