Reklama

Wiara

Co nastąpi po naszej śmierci?

Monika Książek

Kardynał Gerhard Müller, wybitny teolog i były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, w swojej książce „Cud nieśmiertelności” spogląda na kontrowersje związane są z obietnicą życia wiecznego. Co nastąpi po naszej śmierci? Kto może trafić do czyśćca lub piekła? Jak będzie wyglądał sąd ostateczny? Przeczytaj premierowo fragment z książki Kardynała, która stanowić będzie cenną wskazówkę dla katolików.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nieśmiertelna dusza

Krzyż i zmartwychwstanie Chrystusa uwolniły ludzi zarówno od grzechu Adama, jak i od jego następstwa – wiecznej śmierci. Zasługi męki Chrystusa spływają na nas za pośrednictwem sakramentów. Przez chrzest i pokutę (oraz namaszczenie chorych) dokonuje się odpuszczenie winy grzechu oraz wiecznych (ale nie wszystkich doczesnych) kar za grzechy. Człowiek nawiązuje nadprzyrodzoną relację z Bogiem i w łasce sakramentów otrzymuje zadatek przyszłej chwały. Dopiero na końcu czasów, gdy Chrystus swoją mocą wskrzesi wszystkich zmarłych, ludzie w pełni doświadczą skutków zmartwychwstania w postaci zwycięstwa nad śmiercią, która jest karą za grzechy. Choć nasz umysł sam z siebie nie potrafi wysnuć wniosku o prawdziwości zmartwychwstania, to jednak może go uznać na podstawie argumentacji wychodzącej od istnienia człowieka i sensu jego egzystencji. Zgodnie z zamysłem Stwórcy dusza ludzka została stworzona jako nieśmiertelna. Jest ona zasadą istnienia człowieka jako stworzenia, urzeczywistnia jego jedność duchowo- cielesną oraz określa dyspozycję duchowej i wolnej natury człowieka do otrzymania nadprzyrodzonej łaski.

Reklama

Dusza jest ciągłym nośnikiem stworzonej natury człowieka w każdej dyspozycji moralnej i we wszystkich uwarunkowaniach historycznych. Istnienie poza materią, w której samodzielnie bytuje dusza, jest przeciwne jej istocie. Gdy śmierć wskutek rozkładu ciała niszczy jego materię, dusza pozostaje w stanie niedoskonałym i ze swojej natury domaga się pełnego przywrócenia integralności cielesno-duchowej. Takie zmartwychwstanie przekracza jednak jej własne siły, ponieważ tylko Bóg może dokonać wskrzeszenia człowieka, czyli zarówno przywrócenia jego integralnej natury, jak i jej odnowienia dokonującego się mocą łaski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Po śmierci Bóg nie stworzy człowieka na nowo z nicości za pośrednictwem samej pamięci o nim, tak że człowiek w czasie ziemskiego życia nie byłby naturalnie tożsamy ze swoją odnowioną postacią w niebie. Śmierć zrywa tylko łączność konstytutywnych zasad duszy i materii jednostki, ale dusza pozostaje zasadą tożsamości i substancjalną formą jedności cielesno-duchowej. Materia pozostaje fundamentem możliwości, na którym dusza buduje indywidualność i osobowość człowieka oraz jego samodzielny byt. Dusza nigdy nie istnieje zatem w postaci całkowicie bezcielesnej, gdyż jako forma substancjalna gwarantuje metafizyczną tożsamość wyrażania się człowieka w materii, a co za tym idzie – również jego cielesną tożsamość. W tym sensie człowiek zmartwychwstaje do życia wiecznego we „własnym ciele”, w materialnej tożsamości ze swoim ziemskim istnieniem (in numero idem). Należy tu pamiętać, że dusza i materia działają jako zasady metafizyczne; nie istnieje wymierna ciągłość ciała ludzkiego przed i po śmierci, którą można by stwierdzić na sposób empiryczny. Jeśli jednak w momencie śmierci człowiekowi brakowało któregoś z członków lub od początku jego istnienia był on fizycznie zdeformowany, wszechmoc i dobroć Boga usuną wszystkie defekty – w odkupionej i odnowionej materii nastąpi całkowite przezwyciężenie konsekwencji grzechu, dzięki czemu dusza będzie automatycznie kształtowała materię w jej trzech wymiarach. Dzięki temu indywidualny zewnętrzny wygląd człowieka będzie odpowiadał wzorcowi jego natury.

Cechy ciała zmartwychwstałego

Przy rozważaniu wyglądu ciała ludzkiego po zmartwychwstaniu nie otwiera się zbyt duża przestrzeń dla spekulacji i fantasmagorii. Doktrynalne wypowiedzi Kościoła koncentrują się na podkreślaniu realności zmartwychwstania całego człowieka z ciałem i duszą na podobieństwo jedynego możliwego wzoru – przemienionego Ciała Chrystusa. W duchowej tradycji chrześcijaństwa niezmiennie odwoływano się do budującego wyobrażenia, że ideałem ciała uwielbionego jest ciało człowieka w wieku trzydziestu trzech lat. W jeszcze większym stopniu niż punkt szczytowy biologicznego rozwoju człowieka brano pod uwagę fakt objawienia się przemienionej ludzkiej natury w Bogu-człowieku Jezusie Chrystusie. „Wiek Chrystusowy” (Ef 4, 13) w ujęciu historycznym oblicza się na podstawie informacji, że Jezus, „rozpoczynając swoją działalność, miał lat około trzydziestu” (Łk 3, 23), do której to liczby dodaje się trzyletni okres głoszenia królestwa Bożego aż do chwili Jego męki i zmartwychwstania. W tym Ciele Ojciec objawił chwałę Syna, a Syn objawił wszystkim chwałę Ojca, który daje wszystkim wierzącym „życie wieczne” ( J 17, 2).

„Cud nieśmiertelności. Co będzie po życiu ziemskim?” DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

Co w takim razie należy rozumieć pod pojęciem „ciała duchowego” (1 Kor 15, 42–44), o którym mówi św. Paweł, różnym przecież od ciała eterycznego oraz duszy bujającej w obłokach idei w królestwie duchów? Paweł „nazywa je [ciało – przyp. tłum.] duchowym, nie dlatego, iżby ciało miało się stać duchem, lecz iż ożywione duchem będzie nieśmiertelne i nie ulegające zgniliźnie”. Zmartwychwstanie Chrystusa położyło grunt pod zmartwychwstanie wszystkich ludzi na końcu świata oraz ich spełnienie w wymiarze naturalnym i nadprzyrodzonym. Nieprzemijalny charakter zmartwychwstałego człowieka ma swoje źródło w jego udziale w wieczności Boga. W wieczności Boga uczestniczy nie człowiek jako gatunek, będący wyłącznie ideą (lub pojęciem bądź określeniem zbiorowym), lecz pojedynczy człowiek – konkretna osoba. Fakt ten podkreśla się w polemice z wyobrażeniem symbolicznej nieśmiertelności człowieka jako nieskończonego łańcucha pokoleń życia biologicznego, w którym trwa on jako gatunek, ale jako jednostka ulega unicestwieniu w chwili śmierci. W stanie wiecznego spełnienia nie zaniknie odmienność płci, gdyż płciowość stanowi część integralnej natury ciała męskiego i kobiecego. Wyraża ona również mądrość Stwórcy, który ustanawia taki porządek bytów stworzonych, że w różnorodności i komplementarności rzeczy skończonych objawia się wieczne piękno Boga.

W życiu wiecznym nie będziemy mieli natomiast potrzeby przyjmowania pokarmu, bo nie będzie on już konieczny do podtrzymywania życia. Po nastaniu końca dziejów nie będzie też niezbędne płodzenie potomstwa, ze względu na które obie płci przyciągają się nawzajem w wymiarze seksualnym. „Przy zmartwychwstaniu bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie” (Mt 22, 30). Źródłem i pełnią wszelkiej radości wypełniającej duszę i znajdującej oddźwięk w życiu cielesnym będzie sam Bóg. Naturalne dla człowieka pragnienie widzenia Boga osiągnie spełnienie w miłości. Człowiek rzeczywiście będzie oglądał Boga bezpośrednio, ale na sposób stworzony, za pośrednictwem człowieczeństwa Jezusa. Człowiek powstanie z martwych nie w ciele eterycznym, ale w swoim prawdziwym ciele. Otrzyma „wiano” (dotes), które pozwoli duszy na bardziej adekwatne urzeczywistnianie swojej oblubieńczej jedności z życiem Bożym. Tymi darami będą dla duszy widzenie, miłość i kosztowanie Boga. Darami cielesnymi będą zaś wolność od cierpień i najściślejsza harmonia między duszą a ciałem.

Podziel się:

Oceń:

+12 -2
2023-05-18 21:15

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kard. Müller: karać teologów nieprawowiernych, a nie ortodoksyjnych

Kardynał Gerhard Ludwig Müller

Monika Książek/Niedziela

Kardynał Gerhard Ludwig Müller

Nikt, kto interpretuje adhortację „Amoris laetitia” w kontekście tradycji prawowiernej nie powinien być karany – powiedział angielskiemu portalowi „The Catholic Herald” kard. Gerhard Ludwig Müller. Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary zaznaczył, że cenzurze można kogoś poddać jedynie wówczas, gdy zaprzecza on zasadom wiary katolickiej.

Więcej ...

Gwiazdy muzyki i filmu coraz częściej goszczą w Watykanie

2025-11-12 19:24
Spotkanie papieża Leona XIV z brytyjską modelką Naomi Campbell

PAP

Spotkanie papieża Leona XIV z brytyjską modelką Naomi Campbell

Papież Leon XIV spotkał się z włoską piosenkarką pop-rockową o międzynarodowej sławie Laurą Pausini. Media watykańskie opublikowały zdjęcia ze spotkania, które odbyło się w środę przed audiencją ogólną w Watykanie. Papież zażartował, że jego prywatny sekretarz, ks. Edgard Ivan Rimaycuna Inga, pochodzący z Peru, jest prawdopodobnie największym fanem Pausini w Ameryce Łacińskiej.

Więcej ...

W intencji Ojczyzny

2025-11-12 16:57

Biuro Prasowe AK

– Chcemy dzisiaj Bogu dziękować, bo od przeszło 107 lat możemy się wreszcie na nowo Polską radować i cieszyć – powiedział abp Marek Jędraszewski.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kiedy mam w sobie wiarę, staję się człowiekiem...

Wiara

Kiedy mam w sobie wiarę, staję się człowiekiem...

Św. Jozafat Kuncewicz, biskup i męczennik

Kościół

Św. Jozafat Kuncewicz, biskup i męczennik

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Leon XIV przestrzega przed chorobą samotności i narcyzmem

Kościół

Leon XIV przestrzega przed chorobą samotności i narcyzmem

Oświadczenie

Jasna Góra

Oświadczenie

Najważniejsza świątynia świata

Wiara

Najważniejsza świątynia świata

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Rozważanie na niedzielę: Został Świętym - nie...

Wiara

Rozważanie na niedzielę: Został Świętym - nie...